Plener w upalny majowy dzień, trochę potrwało, ale obskoczyliśmy kilka miejscówek. Oczywiście wpadliśmy też na zamek w Będzinie, przecież każda Para Młoda musi mieć stamtąd kilka zdjęć w swoim albumie, a że byliśmy tam już w 4h naszych plenerowych mniejszych i większych szaleństw Tomek już nie wytrzymał ujawnił swoją prawdziwą twarz,a zaczeło się tak niewinnie...
No i pora na moje osobiście ulubione...
a, że byliśmy na boisku Zagłębia Sosnowiec, są też smaczki bramkowe
Potem przenieśliśmy się na mostek, w plenerze towarzyszył mi kolejny raz Wojtek "mistrz szerokiego kąta" jak o sobie mówi, poniżej zdjęcie jego autorstwa własnie.
"Stare Miasto" Będzin :P
Przeobrażenie
Proza życia... :D
Na koniec backstage, Wojtek podający mi szkło i ja z gołąbeczkami.
Jakby ktoś miał ochotę, całość można zobaczyć jako pokaz slajdów kilkając o tutaj.
Obsługiwane przez usługę Blogger.
to ze skokami do wody i wampirze wyjebiste:D
OdpowiedzUsuńfajno wyszło. wampirze rzeczywiście wymiatają :)
OdpowiedzUsuń