Monika i Tomek, Fotografia ślubna Dąbrowa Górnicza, Leve, leve, loff loff ;)
fotograf ślubny Będzin, fotograf ślubny Bytom, fotograf ślubny Dąbrowa Górnicza, fotograf Zagłębie, fotografia ślubna Sosnowiec, fotografia ślubna Śląsk, ślubnie
Cieszę się, że dzisiejszy post powstał. Muszę przyznać, że podczas naszej sesji plenerowej w Tatrach nie przypuszczałam, że to nastąpi, że przeżyję ;) Mogę nawet stwierdzić, że przeszłam podczas niej wielokrotnie na drugą stronę, by powrócić na chwilę do świata żywych ładując się energią fotograficzną! Ostatnie chwile naszego pleneru powstawały już w niezwykle ciężkich warunkach, Monika bowiem powłóczyła już lewą nogą, a jej osobisty fotograf czyli ja prawą, na szczęście zapominając o bólu bohatersko załączyła w sobie tryb modelkowania i jakoś poszło. Heh, poszło nawet lepiej niż jakoś. Wszystkich znających mnie na tyle,że wiedzą iż nienawidzę chodzenia po górach informuję, że nic się w tej materii nie zmieniło. Zawsze sądziłam, że w fajnym krajobrazie świetnie wyglądają ludzie i to dla nich się złamałam :P
BTW, widok Tomka z kropelkami potu na twarzy jakby opłynął wiosennym deszczem wypowiadającego słowa "uwielbiam się tak spocić" po czym otrząsającego twarz z kropelkami potu spadającymi wokół niego w slow motion - bezcenne ;)Moniko! Tomku! Uwielbiam Waszą sesję i dziękuję za możliwość. Dziękuję również mojemu dzielnemu giermkowi wielkiemu pomocnikowi tej sesji.
Małe co nieco z backstag'u + podziękowania dla Ally za make -up
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Your comment will be added shortly.